W programie „Lewy do Lewego” na antenie telewizji wPunkt, w którym cotygodniową rozmowę przeprowadzają ze sobą Jan Śpiewak i Piotr Ikonowicz, jednym z głównych tematów była kandydatura Ikonowicza na urząd Rzecznika Praw Obywatelskich.
„Myślę, że to jest kandydatura, która jest w stanie połączyć bardzo różne ugrupowania i partie polityczne. Wydaje mi się, że można dla niej znaleźć poparcie oczywiście na lewicy, ale i u ludzi popierających Hołownię, czy Prawo i Sprawiedliwość” – mówił o kandydaturze Ikonowicza Jan Śpiewak, socjolog i aktywista miejski.
„Dowiedziałem się ostatnio z mediów, że jestem kandydatem na kandydata na rzecznika. Wtedy, zaczęto mnie wypytywać, czy się zgadzam. Nie wiem do końca na co, gdyż oficjalnym kandydatem nie jestem, ale zgadzam się marzyć. Postanowiłem marzyć głośno. Marzyć, by zamienić zagrzybiałą, ciasną piwnicę na Grochowie, gdzie w ścisku wbijało się 30 osób w rękach mając dokumenty, a w oczach strach, czy dostaną taką pomoc, która ich wyrwie z matni, na pałac – jeden przy ul. Długiej, a drugi przy ul. Solidarności 77. Marzyć, że miałbym do dyspozycji pomoc profesjonalnej załogi pracowników pełnych pasji, kompetencji, ale i uposażonych. Biorących co miesiąc pensję i mających czas na pomaganie” – mówił o wpływie, jaki miałoby objęcie urzędu RPO na skuteczność niesionej przezeń pomocy, Piotr Ikonowicz.
W momencie przeprowadzania rozmowy nie było jeszcze pewne, jakiego kandydata wybierze Lewica. Dzisiaj wiadomo, że będzie nim właśnie Ikonowicz.
„Jeszcze w trakcie kadencji Adama Bodnara, którego bardzo doceniam, bo zauważono istnienie praw socjalnych, Bodnar przyjął do swojego biura bezdomnych, lokatorów, których przyprowadzaliśmy i przejął się ich sprawami. Popełnił on kilka ważnych wystąpień w sprawach socjalnych i tą drogą chciałbym iść” – kontynuował Ikonowicz.
„RPO może doprowadzić do tego, że w debacie publicznej, a nawet legislacji, dostrzeżone zostaną prawa socjalne. Zwykły człowiek, który ledwo wiąże koniec z końcem, nie ma tych praw zapisanych w Konstytucji, bo myśli o tym, co jutro zje i czy zapłaci rachunki. Ktoś, kto nie ma na bilet, nie może korzystać ze swobody komunikowania się. Ktoś, kto nie ma na gazetę, nie będzie korzystał z wolności pracy” – tak jeden z kandydatów na RPO tłumaczył wagę spraw socjalnych.
„Przełomem jest sam pomysł, że ja, socjalista, powinienem zostać RPO. Dotychczas, gdy w dyskursie publicznym mówiono o socjalistach od razu przywoływano gułagi, Stalina, a rzadko mówiono o socjaldemokratach i ich reformach” – kontynuował Ikonowicz.
W ostatnich dniach, część polityków Wiosny podnosiła możliwą kandydaturę Igora Tuleyi na RPO. Dzisiaj jednak, Robert Biedroń oficjalnie ogłosił, że kandydatem Lewicy na stanowisko jest Piotr Ikonowicz.
Całą rozmowę pomiędzy Śpiewakiem a Ikonowiczem zobaczyć można na youtube’owym kanale wPunkt.