Polska

Wniosek o odebranie immunitetu posłance Monice Falej. „To nagonka polityczna i ubeckie metody”

wPunkt
Wniosek o odebranie immunitetu posłance Monice Falej. „To nagonka polityczna i ubeckie metody”

„Ja się nie boję i będę robić swoje. Nie boję się sądów i nie boję się Prawa i Sprawiedliwości. Stoję po stronie obywateli i obywatelek. Będę broniła ich praw, bo tak właśnie powinnam wykonywać swój mandat” – mówiła Monika Falej.

fot. Klub Lewicy/flickr

– To kolejna odsłona walki z opozycją. Od wielu miesięcy trwa nagonka polityczna i sądowa na posłanki oraz posłów opozycji – mówił Krzysztof Gawkowski, szef klubu Lewica komentując wniosek Komendanta Głównego Policji o odebranie immunitetu posłance Monice Falej. Jakiego przestępstwa zdaniem szefa policji dopuściła się polityczka Lewicy? Na drzwiach biur polityków PiS nakleiła plakaty z postulatami Strajku Kobiet, co zdaniem wnioskodawcy narusza art. 63. Kodeksu wykroczeń.  

Monika Falej to kolejna posłanka Lewicy, wobec której Sejm będzie decydował o odebraniu immunitetu w tak krótkim czasie. 4 listopada 2022 r. decyzją większości PiS Sejm odebrał Joannie Scheuring-Wielgus immunitet.

– To jest wojna. Dwa lata temu Trybunał pani Przyłębskiej wydał wyrok na kobiety w Polsce. Teraz właśnie każda z nas, która broni swoich praw, która broni praw reprodukcyjnych, która broni praw do swobodnej wypowiedzi, staje przed sądem. I tego właśnie chce Prawo i Sprawiedliwość; Tego chce właśnie Ziobro – mówiła posłanka Monika Falej podczas konferencji prasowej w Sejmie. 

Immunitet poselski  

– W Polsce mamy dwie rzeczywistości. Ten sam komendant policji w Iławie umorzył sprawę dotyczącą mojego immunitetu, ale wobec osoby, która go naruszyła, która poturbował dwie nastoletnie dziewczynki i ten sam komendant wystąpił właśnie do Komendy Głównej, by uchylić mi ten immunitet za właśnie działania informacyjne mówiące o manifeście politycznym. Osoba, która ze mną wówczas była – Dominika Kasprowicz, aktywistka, która była nękana przez policję w Iławie, jej sprawa rozstrzygnięta przez sąd. Sąd, który uniewinnił Dominikę ze wszystkich zarzutów, które stawiała jej policja. Także nie wiem, dlaczego PiS-owi tak zależy na tym, by angażować sądy, angażować pieniądze publiczne podatników, by ścigać opozycję. Ścigać opozycję z art. 63., tego samego, który wprowadzono w sześć dni po uchyleniu stanu wojennego. Ten artykuł został wprowadzony po to, żeby ścigać opozycję. Widać, że teraz Prawo i Sprawiedliwość również ściga opozycję, wykorzystując ten argument i ten artykuł, który był wcześniej stosowany do walki z opozycjonistami – oświadczyła polityczka Lewicy. 

Nie boję się PiS-u, nie boję się ministra Ziobro 

Polityczka zwróciła się również do każdego funkcjonariusza policji. – Ja się nie boję i będę robić swoje. Nie boję się sądów i nie boję się Prawa i Sprawiedliwości. Stoję po stronie obywateli i obywatelek. Będę broniła ich praw, bo tak właśnie powinnam wykonywać swój mandat, stać przy nich, a nie przy sprawcach – stwierdziła.  

Zdaniem Krzysztofa Gawkowskiego obóz władzy próbuje zastraszyć przedstawicieli opozycji oraz ograniczyć wolność słowa w Polsce. – To jest brutalna, brudna gra służb państwa i prokuratury. To ubeckie metody – ocenił polityk Lewicy. – Scena polityczna w Polsce nie należy do PiS-u i nie należy do Ziobry, nie należy do Kaczyńskiego i nie należy do żadnych służb, które są kierowane przez Mariusza Kamińskiego. Wszyscy mamy równe prawa, możemy zabierać głos, a osoby, które próbują podnosić rękę na immunitet poselski podnoszą de facto ręce na demokrację i próbują tą demokrację zakneblować. Na to nigdy nie będzie zgody. Będziemy bronić posłanki Moniki Falej i nagłaśniać tą sprawę pokazując, jak bardzo brudna gra polityczna wkroczyła dzisiaj do naszego życia – stwierdził.

Tekst pierwotnie ukazał się na witrynie lewica.org.pl

Popularne

Do góry