Polska

Wojna w NIK. Terlecki: Nie sądzę, by wiceprezes został odwołany

wPunkt
Wojna w NIK. Terlecki: Nie sądzę, by wiceprezes został odwołany

Na uwagę, że w sprawie Banasia jest 80 tomów akt do zapoznania się, Terlecki stwierdził, że „takie zapoznanie się jest niezbędne przed rozprawą sądową, a immunitet to nie jest wyrok sądu”.

fot. flickr/ sejm rp / flickr/kprm

Wicemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki powiedział w czwartek, że nie sądzi, by wiceprezes Najwyższej Izby Kontroli Tadeusz Dziuba został odwołany; zawiadomienie do prokuratury w jego sprawie tak na oko wydaje się mało poważne – ocenił.

O odwołanie Tadeusza Dziuby z funkcji wiceprezesa NIK wystąpił do marszałek Sejmu prezes Izby Marian Banaś, który skierował też do prokuratury zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przez Dziubę przestępstwa polegającego na niedopełnieniu obowiązków.

Terlecki został zapytany przez dziennikarzy, czy Dziuba „to człowiek PiS w NIK”. „To wiceprezes NIK, z tego co mi wiadomo” – odparł wicemarszałek Sejmu.

Wcześniej Terlecki poinformował PAP, że wniosek prezesa NIK trafił do Sejmu we wtorek. Wkrótce wniosek ma zostać skierowany przez marszałek Sejmu Elżbietę Witek do zaopiniowania przez Komisję do Spraw Kontroli Państwowej.

Szef klubu PiS pytany, czy jego zdaniem Dziuba zostanie odwołany, odpowiedział, że nie sądzi. „Ale najpierw wypowie się odpowiednia komisja, potem pani marszałek podejmie decyzję” – zaznaczył. Na uwagę, że jest zawiadomienie do prokuratury, iż Dziuba torpeduje działania NIK, Terlecki stwierdził, że „zawiadomienie tak na jego oko wydaje się mało poważne”.

Jak wynika z informacji przekazanych w środę przez dyrektorów NIK, wiceprezes Dziuba miał blokować prace Izby, odmawiając głosowania na posiedzeniu kolegium ws. zastrzeżenia resortu sprawiedliwości do wystąpienia po kontroli dotyczącej Funduszu Sprawiedliwości.

Terlecki został też zapytany przez dziennikarzy, czy jest pewien, że w Sejmie wyrażona zostanie zgoda na uchylenie immunitetu szefowi NIK Marianowi Banasia – o co zwrócił się Prokurator Generalny, śledczy chcą postawić szefowi NIK kilkanaście zarzutów, w tym podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych. „Ja raczej jestem spokojny, że wnioski, które zgłaszamy, przejdą” – powiedział.

Na uwagę, że w sprawie Banasia jest 80 tomów akt do zapoznania się, Terlecki stwierdził, że „takie zapoznanie się jest niezbędne przed rozprawą sądową, a immunitet to nie jest wyrok sądu”.

Zapytany czy marszałek Sejmu uzupełni skład kolegium NIK, gdzie jest siedem wakatów, Terlecki odpowiedział, że zgodnie z procedurą marszałek Sejmu podejmuje w tej sprawie decyzje na wniosek prezesa NIK. „Te wnioski nie zostały zaakceptowane, więc w tej chwili nie ma takiej opcji, by w najbliższych dniach powołać” – dodał. Dopytywany, dlaczego wnioski prezesa NIK nie zostały zaakceptowane, Terlecki powiedział: „no nie wiem, dotyczy to CV tych osób, ja szczegółów tu nie znam”.

Zgodnie z ustawą o Najwyższej Izbie Kontroli, wiceprezesów NIK, w liczbie 3, powołuje i odwołuje marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii właściwej komisji sejmowej, na wniosek prezesa Izby.

W skład Kolegium NIK wchodzą: prezes jako przewodniczący, wiceprezesi i dyrektor generalny NIK oraz 14 członków. Na wniosek prezesa NIK marszałek Sejmu, po zasięgnięciu opinii właściwej komisji sejmowej, powołuje na członków Kolegium: 7 przedstawicieli nauk prawnych lub ekonomicznych oraz 7 dyrektorów kontrolnych jednostek organizacyjnych NIK lub radców prezesa NIK. Kadencja członka Kolegium trwa 3 lata. Obecnie w Kolegium NIK jest 7 członków, w tym 3 przedstawicieli nauk prawnych i ekonomicznych oraz 4 przedstawicieli kontrolnych jednostek organizacyjnych NIK lub radcy prezesa NIK. 

wni/ mok/ pap

Popularne

Do góry