Adam Bodnar zaapelował do gminy Tuszów Narodowy na Podkarpaciu, by ta wycofała wprowadzoną w 2019 r. uchwałę o „przeciwdziałaniu ideologii LGBT”, bo ma ona łamać zarówno polskie, jak i unijne prawo.Wójt gminy odpowiedział jednak, że „prawo boże” ma wyższość nad prawem powszechnie obowiązującym, a instytucje unijne dążą do demoralizacji Polski, narzucając jej „tęczową, diaboliczną zarazę”.
Andrzej Głaz, wójt gminy z PiS, dał o sobie znać już rok wcześniej, nakazując wywieszenie w budynkach szkolnych tablic z dziesięcioma przykazaniami. Gdy fundacja „Wolność od Religii” zapytała go o powody decyzji, Głaz w „trybie dostępu do informacji publicznej” wystąpił o dane dotyczące narodowości i pochodzenia etnicznego osób, które utworzyły fundację.
W 2020 roku RPO zaapelował do władz Tuszowa, aby gmina wycofała się z ustawy. Wówczas wójt odpowiedział Bodnarowi, że światu „opętanemu przez szatana i seks” grozi kara gorsza od tej, którą dostały Sodoma i Gomora, które „zostały spopielone”.
W dodatku, gdyby gmina zastosowała się do apelu, oznaczałoby to „opowiedzenie się po stronie tęczowej zarazy, jaką jest wspomniana diaboliczna ideologia”, co doprowadziłoby do „wyrażenia zgody na demoralizację młodego pokolenia, począwszy od przedszkola”.
„Każdego człowieka obowiązuje na pierwszym miejscu prawo Boże (…), które jest ponad prawem stanowionym przez człowieka” – cytuje wójta Głaza Onet.
Wójt odwołał się również do Izraela, gdzie – według niego – obowiązuje dekalog zamiast konstytucji. Głaz uważa, że jej drogą powinna iść Polska.
Głaz ma również bardzo radykalną opinię nt. Unii Europejskiej, która jest „niszczycielem polskich wartości, ponieważ jej instytucje – „znajdujące się pod wpływem masonów” – prowadzą do tego, aby Polska „wyparła się Boga i zdemoralizowała”.