Jak doniósł na Twitterze Tomasz Kalinowski, wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości, amerykański koncern uznał treści prezentowane na kanale Mediów Narodowych za szkodliwe i wyłączył możliwość zarabiania na filmach na tym kanale.
Tomasz Kalinowski, jak wynika z powyższego twitta, jest tym stanem rzeczy zdziwiony. „Szkodliwe treści” umieszcza w cudzysłowie, sugerując, że te w rzeczywistości wcale takie nie są, a serwis ma dopuszczać się Orwellowskiej cenzury myślozbrodni.
Na kanale Mediów Narodowych publikowane są dziesiątki filmów tygodniowo. Między innymi możemy obejrzeć tam film zatytułowany „POLSKA czy POLIN? PRZERAŻAJĄCE fakty o relacjach polsko-żydowskich” będący rozmową z Krzysztofem Balińskim, znanym z powtarzania antysemickich klisz o „żydokomunie”. We wspomnianym powyżej filmie Baliński mówi m.in. o tym, że „zarówno PiS i opozycja są w stanie dla Żydów zrobić wszystko”.
Poza tym, na kanale powielano regularnie fake newsy, takie jak ten o rzekomym oszustwie wyborczym Joe Bidena, czy gloryfikowano zbrodniarza Janusza Walusia i nazywano go „ostatnim żołnierzem wyklętym”.
Na kanale Mediów Narodowych regularnie udostępniano również wywiady z ekspertami umniejszającymi skali epidemii koronawirusa, czy nazywających plany szczepień eksperymentem na wielką skalę.
Poza tym publikowano również liczne materiały szczujące na społeczność LGBT, nazywające ją „ideologią„, czy próbując powiązać ją z „neomarksizmem„, powielając teorię spiskową kulturbolschewismus, określenie ukute w III Rzeszy, wg którego progresywny ruchy społeczne i artystyczne miały być odbiciem marksizmu.
Tytuły innych filmów to m.in. „SZOKUJĄCE! Sumliński UJAWNIA! „Żydzi obdzierali Polaków ze skóry, solili, na koniec mordowali!”, „Czy rządzi nami Żydowska Kasta? CAŁA PRAWDA o „Narodzie Wybranym”, „STRAJK KOBIET to przejaw MARKSIZMU KULTUROWEGO”, czy „Dr Stanisławczyk: Kolumny wojskowe zostały zastąpione sanitarnymi. To nowy rodzaj wojny”
Fake newsy, naukowy negacjonizm, szczucie na mniejszości, gloryfikowanie zbrodniarzy, antysemityzm. To tylko niektóre z zarzutów, które można śmiało kierować w stronę Mediów Narodowych, kanału który bez wątpienia publikuje szkodliwe treści. Zaskoczenie Kalinowskiego w tym kontekście dziwi — niemożliwym jest bowiem, żeby ktokolwiek uważał publikowanie fałszywych informacji, czy nakręcanie spirali nienawiści jako obiektywne i nieszkodliwe treści.