Znamy wynik trzeciej opinii biegłych w sprawie Stefana W, zabójcy prezydenta Gdańska Pawła Adamowicza. Może być ona kluczowa w sprawie! Jak przekazała Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, Stefan W. miał ograniczoną poczytalność. Co za tym idzie – nie był w pełni niepoczytalny i może odpowiadać przed sądem.
– Zakończona została analiza trzeciej opinii po obserwacji sądowo-psychiatrycznej, a wnioski biegłych są takie, że w chwili czynu miał ograniczoną poczytalność – potwierdza Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku.
Oznacza to, że proces zabójcy Pawła Adamowicza może się odbyć.
Czy Stefan W. odpowie przed sądem za zabójstwo prezydenta Gdańska? Czy prokuratura wystosuje akt oskarżenia wobec Stefana W.? Na razie nie jest to pewne, rzecznik nie odpowiedziała wprost.
– Na dzień dzisiejszy znamy tylko wnioski wynikające z opinii biegłych – tłumaczy Grażyna Wawryniuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Gdańsku. – Jest wiadome jednak, że w sytuacji, gdzie sprawca miał ograniczoną poczytalność, postępowanie może być zakończone aktem oskarżenia. Wtedy może on odpowiadać przed sądem za czyn, który został ma zarzucony.
Jeśli Stefan W. był trafi przed sąd, za zabójstwo grozi mu dożywotnie więzienie.
– Nazywam się Stefan. Siedziałem niewinny w więzieniu. Platforma Obywatelska mnie torturowała. Dlatego właśnie zginął Adamowicz – wykrzyczał ze sceny Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy w Gdańsku nożownik, które chwilę wcześniej kilka razy dźgnął prezydenta Pawła Adamowicza († 53 l.). Do ataku doszło w Gdańsku, podczas finałowego „Światełka do nieba” WOŚP 13 stycznia 2019 roku.
Wnioski z trzeciej opinii, pokrywają się z tymi ustalonymi przez drugi zespół biegłych. Jedynie pierwsi biegli uznali Stefana W. za niepoczytalnego. W takiej sytuacji śledztwo musiałoby zostać umorzone, a mężczyzna trafiłby na leczenie psychiatryczne w zamkniętym zakładzie.