Przez trwającą pandemię nie zobacyzmy w tym roku w wielu miejscach księdza chodzącego po kolędzie i oszczędzimy na datkach na parafię. Jednak w jednej parafii ksiądż wpadł na pomysł jak uzupełnić straty finansowe wynikające z obostrzeń sanitarnych.
Ksiądz zaprosił listownie na mszę, a do listu z zaproszeniem dołączył druk przelewu bankowego z tytułem wpłaty “Kolęda 2021”. Jak tłumaczy proboszcz podoławskiej parafii, to chorująca parafianka natchnęła go takim pomysłem. Parafianie są wzburzeni, a ksiądz przypomina, że wpłata nie jest obowiązkowa.
Proboszcz, ks. Henryk Kaczmarek mówi, że kuria wrocławska zaproponowała w trudnym roku epidemii cztery formy, w jakich może odbywać się tegoroczna kolęda. W komunikacie do proboszczów Archidiecezja Wrocławska wskazuje, aby w zależności od specyfiki parafii księża rozłożyli kolędę w czasie lub przenieśli ją na później.
„Jedna z podanych przez kurię form została wybrana przeze mnie. Parafianie w liście otrzymali z jednej strony ten komunikat kurii, a na drugiej stronie informacje, w jakie dni i w jakich godzinach będą odbywały się msze święte dla konkretnych ulic w Godzikowicach i Jaczkowicach. Tam też jest wprost napisane, że rodziny, które z różnych względów nie mogą uczestniczyć w tych mszach, a chcą pomóc w utrzymaniu parafii mogą wpłacić pieniądze na podane konto. Mogą, ale nie muszą”
– podkreśla proboszcz parafii w Godzikowicach ks. Henryk Kaczmarek.