Po tym jak Senat odrzucił poprawkę Lewicy dotyczącą niedzieli handlowej 6 grudnia, Adrian Zandberg z Partii Razem zarzucił Koalicji Obywatelskiej „głosowanie z PiS-em przeciwko propozycjom Lewicy”. Chodzi o poprawkę wicemarszałek Senatu Gabrieli Morawskiej-Staneckiej, przewidującą przyznanie osobom, które 6 grudnia będą pracowały w sklepach czy galeriach handlowych, dodatku w wysokości 150 proc. wynagrodzenia za każdą godzinę pracy oraz dzień wolny do odebrania.
We wpisie w mediach społecznościowych, Zandberg odniósł się do Paktu senackiego, stanowiącego opozycyjną większość w Senacie.
„W wyższej izbie parlamentu widać dobrze, jak szkodliwy byłby w Polsce system dwupartyjny. Bo można, niestety, bić się na śmierć i życie o praworządność, a w innych sprawach mało się różnić. Właśnie dlatego tak ważne jest, żeby system polityczny był wielopartyjny. Inaczej głosu tych, którzy są słabsi – głosu pracowników, drobnych podmiotów gospodarczych czy spółdzielców – po prostu nie będzie. Choć słuchając obrad, czasem trudno w to uwierzyć, większość Polaków utrzymuje się z pracy, a nie z odsetek od kapitału„
– napisał Zandberg.
„Lewica jest w parlamencie po to, żeby ktoś się o nich upomniał. Warto zapamiętać te głosowania w sprawie pracowników handlu i gastronomii. Ostatnio pewien dziennikarz zapytał mnie o chwiejącą się, senacką większość. Myślę, że warto patrzeć na sytuację w Senacie realistycznie, bez złudzeń. Ciągle jest tam większość, która chce trójpodziału władzy i wolnych wyborów. Na tyle, mam nadzieję, można liczyć. Na więcej – niekoniecznie„
– podsumował.