Kaczyński przyznał, że „zakolegował” się z Pawłem Kukizem. Dopytywany, czy razem śpiewają, odpowiedział: „zdarzyło się w pewnym stanie, lepiej tu postawić kropkę”. „Istotą tej współpracy jest jednak realizacja dużej części programu tego środowiska. Umówiliśmy się w kilku sprawach i dotrzymujemy słowa” – dodał.
Jarosław Kaczyński w wywiadzie dla „Sieci” przybliżył kulisy znajomości z Pawłem Kukizem. Znalazł się tam fragment o śpiewanych wspólnie piosenkach i wymowna sugestia co do stanu obu polityków.
Pytany, czy wewnętrzne targi w Zjednoczonej Prawicy i wokół budowania większości nie przekraczają granicy zachłanności, Kaczyński przyznał, że zachłanność polityków się pojawia. Zapytał jednocześnie, kiedy jej nie było. „Taka jest polityka, politycy zwykle ostro targują się o swoje strefy wpływów, zawsze licytują wyżej, niż się należy. Mam nad tym kontrolę” – zapewnił.- podkreślił.
W wywiadzie padło tez pytanie o powody odejścia z rządu. „Od początku mówiłem, że przychodzę, by wykonać kilka zadań związanych z koniecznym wzmocnieniem państwa. Wszystkie te tezy, że mam nadzorować premiera, były nieprawdziwe, przecież nawet nie jestem pierwszym wicepremierem – tę funkcję pełni Piotr Gliński i to on prowadzi posiedzenia Rady Ministrów w zastępstwie Mateusza Morawieckiego” – powiedział Kaczyński.
Jak dodał, przyszedł do rządu, żeby wykorzystać swoją pozycję polityczną, „może trochę lepszą niż przeciętnego wicepremiera, żeby pewne sprawy przepchnąć”. „Przede wszystkim zwiększenia wydatków na uzbrojenia, uporządkowania przepisów o stanach nadzwyczajnych i zarządzaniu kryzysowym, wprowadzenia możliwości skutecznej interwencji przez wojewodów na rzecz obywateli w przypadku rażąco bezprawnych decyzji administracyjnych. To pakiet dużych zmian w prawie” – dodał.
Został zapytany też, czy odetchnął po odejściu Jarosława Gowina. „Gowin z wozu, koniom lżej” – zapytano. „No tak. To odpowiedni zwrot. Cały rząd odetchnął” – odpowiedział prezes PiS.
„Ta nieustanna obecność związana z postawą tego polityka, ciągłe próby chwiania łódką, były już dla wszystkich bardzo męczące, całkowicie niezrozumiałe. Przecież on negocjował tygodniami jakieś rozwiązania, na przykład zawarte w Polskim Ładzie, wywierał na nie wpływ, wnosił poprawki, wreszcie zadowolony podpisywał, a następnie wychodził i się odcinał, krytykował” – wskazywał Kaczyński.
Zdaniem prezesa PiS Gowin „uwierzył, że będzie w stanie przeprowadzić plan, który zamajaczył mu w roku 2020: obalić rząd z opozycją, zostać co najmniej marszałkiem Sejmu”.