Polska

Ziobro uderza w Niemców ws. budżetu UE

wPunkt
Ziobro uderza w Niemców ws. budżetu UE

Według Ministra Sprawiedliwości, negocjowanie interpretacji przepisów dotyczących praworządności nie jest zgodne z polskim interesem, bo „takie deklaracje nic nie znaczą w praktyce działania organów UE”.

fot. flickr/ kprm

Już w tym tygodniu, pomiędzy 10 a 11 grudnia, miejsce ma mieć szczyt Rady Europejskiej, na którym unijni przywódcy będą kontynuować negocjacje ws. uchwalenia budżetu instytucji i dostępu do środków na odbudowę po pandemii, które mają trafić do państw członkowskich. Stanowisko Polski i Węgier jest jak na razie niezmienne – sprzeciwiając się zapisom mówiącym o powiązaniu praworządności z wypłatami z funuszy, chcą budżet zawetować.

„Pan premier może liczyć na 100-procentowe poparcie Solidarnej Polski, realizując założenia zgodne z polskim interesem, realizując program stanowczego sprzeciwu wobec próby złamania traktatów i narzucenia Polsce rozwiązań, które uderzają w nasze żywotne interesy” – zapewniał Zbigniew Ziobro. Dodał również, że jeśli UE nie wycofa się z „rozwiązań, które są pogwałceniem zapisów traktatowych Unii Europejskiej”, premier będzie „odwoływał się do weta”.

Według Ministra Sprawiedliwości, negocjowanie interpretacji przepisów dotyczących praworządności nie jest zgodne z polskim interesem, bo „takie deklaracje nic nie znaczą w praktyce działania organów UE”. Skomentował on również prezydecję Niemiec w Unii Europejskiej.

„Niestety, wychodzi znana z historii duża pewność siebie polityków niemieckich w realizacji własnych interesów kosztem innych państw, też i Polski. Nie chcę uderzać w historyczne tony, ale myślę, że niemieccy politycy powinni mieć na uwadze to, że historia dowodzi, że działali nawet z mandatu demokratycznego, ale w sposób sprzeczny z prawem, który doprowadził do dramatycznych scenariuszy i ciemnych, długich momentów, ciemnej nocy w historii Europy” – mówił Zbigniew Ziobro.

Kliknij by skomentować

You must be logged in to post a comment Login

Leave a Reply

Popularne

Do góry