Wczoraj całą Polskę obiegły informacje na temat przejęcia grupy Polska Press, a wraz z nią 24 dzienników, ponad 100 tygodników i kilkuset stron internetowych, przez PKN Orlen. Miesięcznie, wydawnictwo dociera do 17 milionów ludzi.
Przejęcie szeregu dzienników przez należący do skarbu państwa Orlen jest kolejną odsłoną zapowiadanej przez PiS 'repolonizacji mediów’. Ponieważ członkostwo Polski w Unii Europejskiej oznacza równość kapitału polskiego i zagranicznego, kupowanie mediów przez spółki należące do państwa jest najprostszą drogą, by to osiągnąć.
„Dziennik Polski”, „Echo Dnia”, „Express Ilustrowany”, „Gazeta Codzienna Nowiny”, „Gazeta Lubuska”, „Gazeta Pomorska”, „Gazeta Współczesna”, „Głos Dziennik Pomorza”, „Kurier Poranny”, „Dziennik Bałtycki”, „Dziennik Łódzki”, „Dziennik Zachodni”, „Gazeta Krakowska”, „Gazeta Wrocławska”, „Głos Wielkopolski”, „Kurier Lubelski”, „Polska Metropolia Warszawska”, „Nowa Trybuna Opolska”, „Express Bydgoski” – to lista wszystkich dzienników, w których posiadanie wszedł Orlen. Na mapie powyżej widać, że swoim zasięgiem obejmują niemal całą Polskę.
Przejęcie koncernu odbiło się szerokim echem w internecie. To tylko niektóre z komentarzy w rozgorzałej debacie.
Agnieszka Dziemianowicz Bąk zwraca uwagę, że przejęcie koncernu medialnego odbywa się de facto za pieniądze podatników.
Jak zauważył poseł Lewicy, Maciej Gdula, problemem jest nie tylko to, że kolejne media mogą przyjąć linię zgodną z linią władzy, ale również to, że lokalne media powinny patrzeć spółkom takim jakim Orlen na ręce.
Również Adrian Zandberg odniósł się do przejęcia na swoim twitterowym profilu. Zauważa on, że pomimo tego, że publiczne lokalne gazety mogłyby być dobrym pomysłem, doświadczeni tym jak wygląda obecnie TVP, nie powinniśmy się łudzić co do ich obiektywności.