„Dobrym pomysłem jest każdy pomysł, który zwiększy poziom zaszczepienia społeczeństwa. To, co proponowało i proponuje PiS, nie zmierza w tym kierunku” – mówiła Anna Maria Żukowska w „Śniadaniu Rymanowskiego” w Polsat News.
„Wszyscy, którzy już się chcieli zaszczepić, mieli takie odpowiedzialne podejście, zrobili to. Teraz trudno przekonać tych, którzy się nie zaszczepili, a rząd nie ma na to pomysłu. Rząd PiS jest zakładnikiem dwójki, a może trochę większej liczby posłów, którzy są absolutnie szurnięci na punkcie szczepień, którzy latają po Polsce po przedszkolach żłobkach i mówią, że szczepionki to jest zło, segregacja sanitarna” – komentuje posłanka Żukowska.
„Mówię o posłance Annie Siarkowskiej i panu pośle Januszu Kowalskim” – mówiła posłanka.
Przypominamy, że w lipcu kiedy jeden z domów dziecka w województwie pomorskim zachęcał swoich podopiecznych do szczepień, to na miejscu zjawili się właśnie Janusz Kowalski i Anna Siarkowska. Posłowie zażądali wyjaśnień i atakowali władze placówki, którym zarzucali zmuszanie dzieci do szczepienia.
„Mieszkają tutaj dzieci, co do których mieliśmy doniesienia, że były zmuszane do szczepień przeciw COVID-19. Nie informowano ich przedstawicieli ustawowych, opiekunów prawnych o tym, że będą szczepione. Czy tak jest rzeczywiście, tego się nie dowiemy” – mówił Siarkowska nie przedstawiając na to żadnych dowodów.
Dwójka posłów regularnie wypowiada się w kwestii szczepień zdecydowanie zniechęcająco.
Postawę Janusza Kowalskiego jednoznacznie skomentował prof. Andrzej Horban, który jest głównym doradcą premiera w kwestii pandemii. „Jestem ciekaw, jak czuje się pan poseł, biorąc na swoje sumienie setki ludzi, którzy umierają z powodu Covid, a się nie zaszczepili, bo ulegli jego propagandzie” – mówił w Radiu Zet.