Nawet najbardziej zachowawczy zachodni eksperci są zgodni, że Ukraińcy zatrzymali atakujących Rosjan, którzy nie są w stanie kontynuować większości działań ofensywnych.
Armia ukraińska w ciągu minionej doby zniszczyła 14 czołgów, osiem bojowych wozów piechoty, dwa transportery opancerzone, trzy systemy artyleryjskie i cztery pojazdy. Straty osobowe wśród Rosjan sztab oszacował na prawie 300 ludzi.
„Siły ukraińskie odbiły wstępną kampanię rosyjską w tej wojnie”
– Prestiżowy The Institute for the Study of War (ISW) poinformował 19 marca w swojej codziennej aktualizacji oceny sytuacji w Ukrainie.
Zdaniem ekspertów ISW Rosja nie tylko poniosła porażkę planując zajęcie Kijowa, Charkowa, Odessy i innych miast w celu zmiany ukraińskiego rządu, ale też jesteśmy za „punktem kulminacyjnym tej kampanii”. A ponadto „siły rosyjskie mogą robić niewielkie postępy na niektórych odcinkach, jest jednak bardzo mało prawdopodobne, że będą w stanie osiągnąć swoje cele”.
Jak podaje Wyborcza.pl, eksperci ISW nie wykluczają, że Rosja będzie w stanie w końcu złamać Mariupol, jednak to zwycięstwo nie przyniesie większych zmian dla pozostałych frontów wojny. „Gdyby Rosjanom udało się zdobyć Mariupol szybko lub bez większych strat, mieliby możliwość przeniesienia wystarczających sił bojowych na zachód, by zagrodzić miastom Zaporoże i Dniepr. Trwające oblężenie Mariupola poważnie osłabia siły rosyjskie na tej osi ataku” – piszą eksperci ISW.
„Około 2 tygodnie temu sugerowałem, że siły rosyjskie mają ~3 tygodnie, zanim skuteczność bojowa zacznie się coraz bardziej wyczerpywać. Myślę, że to generalnie słuszne, ale jeszcze nie do końca”
– napisał na Twitterze Michael Kofman, ekspert rosyjskiej wojskowości.
„Następne fazy tej wojny mogą być jeszcze bardziej okropne, choć nie widzę żadnego sposobu, w jaki sukces militarny miałby przełożyć się na zwycięstwo polityczne Rosji. Sądzę, że Moskwa szuka czegokolwiek, co pozwoliłoby jej ogłosić zwycięstwo”
– argumentuje Kofman.
Jeszcze dalej idzie Eliot A. Cohen, profesor Advanced International Studies oraz główny ekspert ds. strategii CSIS, w artykule w „The Atlantic”
„Analitycy i komentatorzy pomrukując deklarują, że rosyjska inwazja na Ukrainę została zatrzymana, że wojna weszła w fazę pozycyjną. Bliższe prawdzie jest to, że Ukraińcy wygrywają”
– pisze Cohen, według którego jednym z pytań po wojnie będzie to, jak zachodni uczeni i analitycy mogli się mylić tak samo, jak wojskowi i wywiad Kremla.
Po wielu dniach walk siły ukraińskie odzyskały kontrolę nad zajętą wcześniej przez wojska rosyjskie miejscowością Makarów, położoną około 70 km na zachód od Kijowa – poinformowała we wtorek stacja CNN, cytując komunikat sił zbrojnych Ukrainy. „Flaga państwowa Ukrainy została podniesiona w mieście Makarów” po wycofaniu się stamtąd wojsk rosyjskich – napisały siły zbrojne na Facebooku. CNN zaznacza, że nie jest w stanie zweryfikować tej informacji. Makarów jest jedną z kilku miejscowości obwodu kijowskiego, w których w ostatnich dniach toczyły się walki. Poważne zniszczenia odnotowano tam w wyniku rosyjskich ataków z powietrza, a CNN potwierdziła autentyczność zdjęć przedstawiających uszkodzone domy mieszkalne, szkoły i placówkę służby zdrowia, opublikowanych w internecie 12 marca.
Rosja kontynuuje działania propagandowe mające na celu włączenie do walk przeciwko Ukrainie wojsk białoruskich. Na terenie tzw. Ługańskiej Republiki Ludowej, powołanej przez prorosyjskich separatystów na wschodzie Ukrainy, trwa mobilizacja, którą sztab ukraiński określił jako chaotyczną. Zapewnił także, że w siłach rosyjskich wciąż dochodzi do przypadków dezercji.
gw/pap/mp
