Świat

Kanadyjski snajper wesprze Ukrainę? To specjalista w swoim fachu

wPunkt
Kanadyjski snajper wesprze Ukrainę? To specjalista w swoim fachu

Jest weteranem walk w Afganistanie i Iraku, gdzie pokazał, że jest jednym z najlepszych snajperów świata.

fot. yt.com/screenshot

Legendarny kanadyjski snajper postanowił pomóc Ukraińcom. Mężczyzna o pseudonimie „Wali”, dołączył do Ukraińskiej Legii Międzynarodowej. Jest weteranem walk w Afganistanie i Iraku, gdzie pokazał, że jest jednym z najlepszych snajperów świata.

W ten poniedziałek Główny Zarząd Wywiadu Ministerstwa Obrony Ukrainy poinformował o utworzeniu Legii Międzynarodowej. Tego samego dnia, w jej szeregach znalazło się już 20 tys. ochotników. Chętnych przybywa, a jednym z nich jest Wali, którego umiejętności snajperskie są znane niemal na całym świecie.

Jak podaje kanadyjskie CBC, Wali wraz z innymi kanadyjskimi weteranami przekroczył już granicę polsko-ukraińską i włączył się do wojny w Ukrainie. Na przejściu mówił, że uderzyła go liczb uchodźców uciekających przed wojną, a także ogromna liczba samochodów zostawionych przed granicą. Mężczyzna zgłosił się do Legii Międzynarodowej, ponieważ chce pomóc Ukraińcom odeprzeć atak Rosji. 

– Tydzień temu programowałem. Teraz chwytam pociski przeciwczołgowe w magazynie, żeby zabijać ludzi… Taka jest teraz moja rzeczywistość – powiedział Wali w rozmowie z CBC. Jego żona była przeciwna podjętej przez niego decyzji, ale on czuł, że musi zaangażować się w wojnę. – Możesz sobie wyobrazić, co powiedziała i jak myśli – opowiadał jednemu z dziennikarzy. 

Kanadyjczyk podkreślił, że Ukraińcy nie zasługują na to, co ich spotkało i był zachwycony tym, jak go przyjęto. – Byli bardzo szczęśliwi, że jesteśmy z nimi. To tak, jakbyśmy od razu stali się przyjaciółmi. Ukraińcy nie zasługują na to, co się dzieje – mówił.

Wcześniej legendarny snajper walczył w Iraku i Afganistanie. Kanadyjczyk zneutralizował tam cel znajdujący się w odległości 3540 m. Pomagał również siłom kurdyjskim w walce z Państwem Islamskim. Teraz postara się pomóc Ukrainie odzyskać wolność. Po dotarciu do Ukrainy został poproszony, podobnie jak wielu innych zagranicznych ochotników, o podpisanie trzyletniego kontraktu z ukraińskimi wojskami obrony terytorialnej. Snajper przekazał, że wielu ochotników jest jednak niechętnych podpisywaniu takich umów.

Denis Podanczuk, czyli cywilny doradca dowódcy ukraińskich sił specjalnych i jednostek obrony terytorialnej, jeszcze przed wybuchem wojny powiedział, że obywatele-żołnierze muszą podpisać umowy, aby uzyskać pełną ochronę prawną i korzyści, jakie może zaoferować rząd w Kijowie. Dlatego też jest to standardowa procedura. Wali ukrywa się pod pseudonimem ze względu na bezpieczeństwo swojej rodziny.

Źródło: Gazeta.pl

Popularne

Do góry