Władze miasta Nowy Jork planują znieść od poniedziałku obowiązku noszenia w szkołach maseczek. Miejski komisarz zdrowia powiadomił o tym w sobotę federalne Centra Kontroli i Zapobiegania Chorobom (CDC).
Komisarz dr Howard Zucker, pisząc w liście do szefowej CDC dr Rochelle Walensky o zamierzeniach Nowego Jorku, argumentował, że jego zdaniem polityka tej federalnej instytucji jest niespójna.
„Obecne wytyczne CDC dla K-12 (poczynając od przedszkoli, po 12 klasę) wymagają +konsekwentnego i prawidłowego stosowania dobrze dopasowanych maseczek z odpowiednimi filtrami przez wszystkich uczniów, nauczycieli i personel+” – przypomniał Zucker cytowany przez lokalną telewizję News 12.
Zwrócił w korespondencji uwagę, że nie ma rozróżnienia między noszeniem maseczek na zajęciach wewnątrz i na zewnątrz (z wyjątkiem niejasnego odniesienia do sportu) i wymóg nie dotyczy osób zaszczepionych.
Podkreślił, że od poniedziałku w szkołach miejskich maseczki dla osób nieszczepionych będą „zdecydowanie zalecane”, ale nie wymagane. Nie będą ich musiały nosić osoby w pełni zaszczepione, a także wszyscy uczestnicy zajęć na zewnątrz.
Zucker zaznaczył jednak, że szkoły i kierownictwo obozów letnich mogą zdecydować się na wprowadzenie „bardziej rygorystycznych standardów”.
Nowojorski Departament Edukacji potwierdził już, że stosuje własne uniwersalne przepisy, dotyczące noszenia maseczek w szkołach miejskich. „Zdrowie i bezpieczeństwo naszych uczniów, wychowawców i pracowników pozostaje naszym najwyższym priorytetem” – zapewniał rzecznik miejskiego Departamentu Edukacji.
„Zgodnie z wytycznymi stanu, lokalne okręgi mogą wdrażać standardy, które uważają za najbardziej odpowiednie dla ich społeczności, a my kontynuujemy naszą politykę uniwersalnych zasad w sprawie maseczek w naszych szkołach” – wyjaśniał rzecznik.
ad/ zm/pap