Z powodu wojny niektóre miasteczka na Ukrainie przestały już istnieć – powiedział w sobotę ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski, cytowany przez Reutersa. Zespoły negocjacyjne Rosji i Ukrainy rozpoczęły ponownie rozmowy, ale tym razem nie zaczęły od stawiania ultimatum – dodał.
„Te tysiące ludzi, które zginęły – przez brak gotowości Rosji do rozmów – to odpowiedzialność Rosji. Absolutnie. My jesteśmy gotowi na rozmowy. (…) Na 100 proc. wiemy, że wygramy. Nasi dyplomaci działają i omawiają wszelkie szczegóły” – wskazał prezydent Ukrainy.
„Nawet jeśli przywiozą tutaj na rzeź 1 mln Rosjan, to okupacja jest niemożliwa. Okupowanie umysłów Ukraińców jest niemożliwe” – podkreślił Wołodymyr Zełenski. „Wszelkie poważne rozmowy pokojowe muszą się zacząć od zawieszenia broni” – zaznaczył ukraiński prezydent.
„Rosjanie zniszczyli Wołnowachę, centrum Charkowa. Na wschodzie nie ma już życia” – powiedział w wystąpieniu.
„Jestem wdzięczny Polakom, że przyjmują Ukraińców. W takich sytuacjach okazuje się, kto jest kim. W Polsce jest wiele Ukraińców. Wczoraj występowałem przed polskim parlamentem i mówiłem, że teraz łączą nas szczególne relacje” – powiedział w wystąpieniu Zełenski. Jak dodał: „Niektóre kraje przyjmują naszych obywateli, ale mówią: pamiętajcie, skąd przyjeżdżacie i kim jesteście. Z Polską – dzięki Bogu – tego nie ma”.
Źródło: Onet
fit/ akl/ pap/