Premier Węgier ma spotkać się dzisiaj z Mateuszem Morawieckim w celu omówienia stanowiska w sprawie weta dla budżetu Unii Europejskiej, w tym funduszu mającego wspierać państwa członkowskie w odbudowywaniu gospodarki po pandemii. Środki z funduszu mają trafić do państw, w których nie stwierdzono problemów z praworządnością, co rodzi obawy rządów Polski i Węgier.
„Węgierski rząd podtrzymuje swoje weto.”
– poinformował Gergery Gulyas.
Gulyas, szef kancelarii premiera Węgier, powiedział, że premier Viktor Orban, który spotka się dziś z premierem Polski Mateuszem Morawieckim, wyda wspólnie z nim stanowisko w tej sprawie.
Zaznaczył, że środki te to nie jałmużna, a rząd Węgier zawsze przyjmował budżet UE na podstawie wzajemnych interesów.
„Nikomu nic nie jesteśmy winni”
– podkreślił.
Odnosząc się do słów przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen, że państwa, które mają wątpliwości w sprawie mechanizmu praworządności, mogą zgłosić zastrzeżenia do Trybunału Sprawiedliwości UE, podkreślił, że mechanizmu praworządności nie można zaskarżyć, bo nie został przyjęty.
Zaznaczył też, że Węgry nie wyrzekną się prawa decydowania, z kim chcą żyć. „Zdaniem Brukseli tylko ten kraj może być państwem prawa, który wpuszcza migrantów” – oznajmił.
PAP