Policjant z Minneapolis, którego brutalna interwencja miała doprowadzić do śmierci George’a Floyda, został aresztowany. Postawiono mu dwa zarzuty, w tym morderstwa trzeciego stopnia, za co grozi do 25 lat więzienia.
44-letni policjant był funkcjonariuszem przez 19 lat. W trakcie służby złożono na niego 17 skarg. Aresztując Floyda funkcjonariusz wykazał się wyjątkową brutalnością. Mimo błagań zatrzymanego przyciskał go kolanem do betonu. Robił to przez ponad dwie minuty po tym jak Floyd stracił przytomność. Mężczyzna zmarł.
Śmierć czarnoskórego George’a Floyda doprowadziła do zamieszek na ulicach Minneapolis. Demonstranci w nocy z czwartku na piątek podpalili komisariat policji. Wokół budynku policja zawczasu ustawiła ogrodzenie, jednak tłum sforsował je, wtargnął do budynku i podpalił go. Wcześniej z komisariatu ewakuowano wszystkich funkcjonariuszy.
Zobacz krok po kroku wydarzenia prowadzące do śmierci George’a Floyda:
„Derek Chauvin, jeden z czterech funkcjonariuszy zwolnionych ze służby w związku ze sprawą Floyda, został zatrzymany i oskarżony o morderstwo”
– przekazał prokurator hrabstwa Hannepin Mike Freeman na konferencji prasowej. Jak dodał, były policjant przebywa obecnie w areszcie. Usłyszał dwa zarzuty.
„Mamy dowody, mamy obywatelskie nagranie, okropną, straszną rzecz, którą ciągle mamy przed oczami”
– mówił prokurator i dodał, że szczegóły sprawy zostaną przekazane w dalszej części dnia.