Świat

Zapłacić jak za zboże?

wPunkt
Zapłacić jak za zboże?

„Jeśli polskie rolnictwo nie przygotuje się na ukraińską konkurencję, to dzisiejsze problemy ze zbytem polskich płodów rolnych staną się corocznymi” – pisze Piotr Gadzinowski.

fot. flickr/torange-biz

Czas ostudzić głowy i już teraz zacząć kalkulować, przewidywać jak będzie wyglądać Unia Europejska po akcesji Ukrainy. Afery z bezcłowym, niekontrolowanym wwozem ukraińskich płodów rolnych do państw Unii powinny być ostatnim ostrzeżeniem przed kolejnym nieróbstwem polskich polityków.

Skoro wszystkie znaczące polskie formacje polityczne zapraszają Ukrainę do NATO i Unii Europejskiej, to czas najwyższy zastanowić się, jaka będzie cena tej akcesji? 

Nasz ukraiński sąsiad jest postrzegany jako państwo kiedyś biedne, a dziś dodatkowo stale niszczone wojną i ponoszące koszty jej utrzymywania. Ale pomimo tego Ukraina jest ogromnym pod względem powierzchni państwem i nadal licznym pomimo masowej emigracji jej mieszkańców. Po akcesji znalazłaby się w pierwszej piątce największych i najliczniejszych państw UE. Ukraina jest rolniczą potęgą. Ukraińskie areały rolne większe są od powierzchni Włoch. Jeśli Ukraina wejdzie do UE, to jej produkcja rolna wleje się do naszego, wspólnego rynku. Nie tylko tanie w uprawie zboża, wszystkie inne produkty rolne i ich przetwory. Jeśli polskie rolnictwo nie przygotuje się na ukraińską konkurencję, to dzisiejsze problemy ze zbytem polskich płodów rolnych staną się corocznymi. Warto przypomnieć, że po akcesji ukraińska wieś zyska ogromne dotacje z unijnego budżetu, ze Wspólnej Polityki Rolnej. Ich wysokość zależeć będzie od negocjacji, ale same dopłaty bezpośrednie mogą liczyć nawet 10 mld euro rocznie. Czy na tak wielką pomoc zgodzą się pozostałe państwa wspólnoty? Czy akcesja Ukrainy spowoduje zmianę Wspólnej Polityki Rolnej, czyli ograniczenia dopłat? Podobnej reformie będzie zapewne poddany system polityki spójności Unii i skala funduszy tej polityki. Znów warto przypomnieć, że Polska jest obecnie jednym z największych beneficjentów tej polityki.

Po wejściu Ukrainy do UE średnia dochodu mieszkańców naszej wspólnoty ulegnie obniżeniu. Jeśli polska gospodarka utrzyma obecne, najniższe w ciągu ostatnich lat, tempo wzrostu, to po ukraińskiej akcesji Polska awansuje w UE do grona płatników netto. Wtedy Polacy będą w gronie najbogatszych, ale będą tęż więcej wkładać do unijnego budżetu niż z niego wyjmować. Dlatego warto już dzisiaj pomyśleć o reformie przyszłego, unijnego budżetu. Polska może w przyszłości stracić część finansowych transferów już nie z powodów PiSowskiej niepraworządności, lecz wzrostu naszej zamożności.Warto już teraz pomyśleć o reformie unijnych instytucji politycznych. Akcesja Ukrainy, a w przyszłości pewnie też Mołdawii i reszty państw bałkańskich, wymusi reformę już gigantycznego Parlamentu Europejskiego i instytucji zarządzających naszą Unią. Aby poprawić jej spójność polityczną i efektywność jej zarządzania.

Niestety w Polsce takich, publicznych debat nie ma. Rządząca obecnie Zjednoczona Prawica traktuje Unie Europejską jak bankomat. Fajnie jest kiedy Unia wypłaca. Polscy politycy, zwłaszcza ci ze Zjednoczonej Prawicy, sprawiają wrażenie, że popierają ukraińską akcesję jedynie po to, aby pokazać politycznego „wała” Rosji.

O przyszłości Unii Europejskiej z Ukrainą debat nie ma. Czyżby Zjednoczona Prawica planowała wyjście z Unii Europejskiej zaraz po ukraińskiej akcesji?

trybuna.info

Popularne

Do góry